Translate

sobota, 31 października 2015

Wymagamy zawsze zbyt wiele...od innych

 Wymagamy zawsze zbyt wiele...od innych

Posłuchaj synu: mówię to, gdy śpisz, z rączką pod policzkami
i z blond włoskami rozsypanymi na czole.
Sam wszedłem do twojego pokoju. Przed kilku minutami, gdy usiadłem w bibliotece,
by poczytać, ogarneła mnie fala wyrzutów i pełen winy zbliżam się do twego łóżka.
Myślałem o swoim postępowaniu: dręczyłem ciebie, robiłem ci wymówki,
gdy przygotowywałeś się, aby wyjść do szkoły, gdyż zamiast umyć się wczoraj,
jedynie otarłeś sobie twarz ręcznikiem i zapomniałeś wyczyścić sobie buty.
Zwymyślałem cię, gdy zrzuciłeś coś na podłogę.
W czasie śniadania też wytykałem ci twoje uchybienia, że spadło ci coś na na serwetkę,
że przełykałeś chleb niczym zagłodzony zwierzak, że oparłeś się łokciami o stół,
że zbyt grubo posmarowałeś masłem chleb.
Gdy bawiłeś, ja przygotowywałem się do wyjścia na pociąg.
Oderwałeś się od zabawy, pokiwałeś mi rączką i zawołałeś:
Cześć tatulku! A ja zmarszczyłem brwi i powiedziałem: Trzymaj się prosto.

Wszystko zaczęło się na nowo późnym popołudniem.
Gdy przyszedłem z pracy, bawiłeś się klęcząc na ziemi.
Zobaczyłem wtedy dziury w twych skarpetkach.
Upokorzyłem cię przed kolegami , wysyłając cię do domu.
Skarpety kosztują, mówiłem, gdybyś musiał je kupić je sam,
obchodziłbyś się z nimi bardziej ostrożnie.
Przypominasz sobie, jak wszedłeś niesmiało do salonu,
ze spuszczonymi oczami, drżąc cały po przeżytym upokorzeniu ?
Gdy uniosłem oczy znad gazet, zniecierpliwiony twym wtargnięciem,
z wahaniem zatrzymałeś się przy dzrzwiach.
Czego chcesz? - zapytałem ostro.
Ty nic nie powiedziałeś, podbiegłeś do mnie,
zarzuciłeś mi ręce na szyję i ucałowałeś mnie,
a twoje rączki uścisnęły mnie z miłością, którą Bóg złożył w twoim sercu,
a która - choćby i nie odwzajemniona - nigdy nie więdnie.
Potem poszedłeś do swego pokoju, drepcząc wolno po schodach.

Otóż synu, zaraz potem, gdy z ręki wysunęła mi się gazeta,
ogarnął mnie wielki lęk.
Co się ze mną dzieje?
Przyzwyczajam się do wynajdowania win, do robienia wymówek.
Czy to ma być nagroda za to,
że nie jesteś osoba dorosłą, że jesteś tylko dzieckiem ?
Dzisiejszej nocy tylko tyle.
Przyszedłem tu, do twojego łóżka i uklęknąłem pełen wstydu.

Wiem, że to jest nędzne wynagrodzenie ,
że nie zrozumiałbyś tych spraw, gdybym ci o nich powiedział, gdy się obudzisz.
Ale jutro będę dla ciebie prawdziwym tatusiem.
Będę ci towarzyszył w twoich zajęciach i zabawach ,
będę czuł się niedobrze, gdy tobie będzie źle
i śmiać się będę, gdy ty będziesz się śmiał.
Ugryzę się w język, gdy do ust ciśnąć mi się będą słowa zniecierpliwienia.
Będę ciągle powtarzał sobie:
" On jest jeszcze dzieckiem, małym chłopczykiem! ".

Boję się naprawdę, że dotąd traktowałem cię jak osobę dorosłą .
Tymczasem, gdy teraz widzę cię, synu,
skulonego w łóżeczku, rozumiem że jesteś jeszcze dzieckiem.
Wczoraj twoja główka spoczywała bezbronnie na ramieniu mamusi.
Zawsze wymagałem od ciebie zbyt wiele



Wymagamy zawsze zbyt wiele...od innych

wtorek, 13 października 2015

Znalezione obrazy dla zapytania kartka papieruAnonimowy tekst z 1692 roku
znaleziony w starym kościele
św. Pawła w Baltimore...


Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech
i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.
O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie,
bądz na dobrej stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie
i wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych,
oni też mają swoją opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych,
są udręką ducha.
Porównując się z innymi, możesz stać się próżny
lub zgorzkniały,
zawsze bowiem znajdziesz gorszych
i lepszych od siebie.
Niech twoje osiągnięcia, zarówno jak i plany,
będa dla ciebie źródłem radości.
Wykonuj swą pracę z sercem,
jakkolwiek byłaby skromna;
ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu.
Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem
pełno oszustwa.
Niech ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty.
Wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów
i wszędzie życie jest pełne heroizmu.
Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia,
ani też nie podchodź cynicznie do miłości,
albowiem wobec oschłości i rozczarowań
ona jest wieczna jak trawa.
Przyjmij spokojnie, co ci lata doradzają,
z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.
Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić
w nagłym nieszczęściu.
Nie dręcz się tworami wyobraźni.
Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Obok zdrowej dyscypliny
bądź dla siebie łagodny.
Jesteś dzieckiem wszechświata
nie mniej niż drzewa i gwiazdy,
masz prawo być tutaj.
I czy to dla ciebie jest jasne czy nie,
wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.
Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem,
czymkolwiek on ci się wydaje.
Czymkolwiek się trudnisz
i jakiekolwiek są twoje pragnienia,
zachowaj spokój
ze swą dusza.
Przy całej swej złudności,
znoju i rozwianych marzeniach
jest to piękny świat.
Badź pogodny.
Dąż do szczęścia.

poniedziałek, 12 października 2015


Znalezione obrazy dla zapytania modlitwa"Modlitwa nie jest "kołem zapasowym", które można wyciągnąć,
gdy jesteśmy w kłopotach.
To "kierownica" prowadząca nas właściwą drogą
podczas podróży przez życie"...

Żyjemy w świecie nieustannej walki między życiem a śmiercią, prawdą a kłamstwem. Nie można zapominać, że istnieją demoniczne moce, które za wszelką cenę pragną nas zniewolić i pozbawić radości życia. Wiedzą, że tylko wtedy odniosą nad nami zwycięstwo, gdy uda im się odwieść nas od trudu codziennej modlitwy. Matka Teresy z Kalkuty często mówiła, że modlitwa powinna stać się najważniejszą czynnością dnia, a to dlatego, że otwiera nasze serca na Jezusa, który daje nam Siebie jako Miłość, jako Radość, Prawdę. "Bez modlitwy - mówiła Matka Teresa - nie potrafiłabym pracować nawet przez pół godziny...

niedziela, 11 października 2015

"Złe czasy, trudne czasy - ludzie wciąż to powtarzają.
Żyjmy dobrze a czasy będą dobre.
Czasy są takie, jacy są ludzie, jacy my jesteśmy".
/Święty Augustyn/

sobota, 10 października 2015






PRAWDZIWY DAWCA POKOJU...

Świat potrzebuje pokoju.
Potrzebuje go także każdy z nas indywidualnie.
Od wewnętrznego pokoju, jaki będziemy nosili w sercach, zależy kondycja naszych rodzin i wspólnot. Złość, nienawiść, zazdrość, zawiść i jeszcze wiele innych grzechów przeczy pokojowi.
Niszą nas od wewnątrz i zatruwają atmosferę zewnętrzną.
Prośmy zatem Jezusa, który jest dawcą prawdziwego pokoju, aby wlał go w nasze serca.
Abyśmy uwalniali się od grzechów, które zaburzają relacje międzyludzkie.
Nawet jeśli stoisz w obliczu sytuacji, która po ludzku wydaje się bez wyjścia, zaufaj Jezusowi.
On, dawca pokoju, jest w stanie uzdrowić ciebie i każdą trudną sytuację.
/Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2015”
Autor: ks. Mariusz Krawiec SSP
Edycja Świętego Pawła/























piątek, 9 października 2015

Bóg ci Mówi

W każdym cierpieniu moją najlepszą orędowniczką, pośredniczką, pocieszycielką była, jest i zawsze będzie Maryja. Dzięki Niej uświadomiłam sobie, że moje życie musi przebiegać, jak w tajemnicach różańca: (radosne, światła, bolesne, chwalebne)...musi być mieszaniną tych tajemnic, dla mojego dobra. To Matka Boża przybliżyła mnie do Chrystusa...pokazała na Jego Krzyż, którego tu na ziemi, nie można obejść, nie można od niego uciec. Ona, cały czas, uczy mnie swoim przykładem trudnej sztuki... mądrego podejścia do cierpienia. Szczęśliwy, kto to zrozumie. Myślę że łatwiej jest temu, kto liczy się z możliwością krzyża w swoim życiu, niż temu, kto tę możliwość wyklucza, kto od niego ucieka. Człowiek, który liczy się z krzyżem, cieszy się, gdy go nie ma, ale nie dziwi się, aż tak bardzo, gdy jest. Przyjęte cierpienie może być najwyższą formą modlitwy.
Aby moje serce zostało uzdrowione i oczyszczone od zranień, musiałam przejść przez "pustynię" cierpienia, przez okres "uleczenia", aby starać się kochać, tak jak uczy Chrystus...a nie po swojemu.
"Jeśli człowiek szuka Chrystusa bez krzyża, znajdzie krzyż, ale bez Chrystusa...i nie da sobie rady".
Pozwoliłem sobie zamieścić piękne słowa pocieszenia, które .ukoiły moje serce

czwartek, 8 października 2015


Kiedy mówisz: "To niemożliwe"
BÓG ci mówi: "Wszystko jest możliwe" Łk18,37

Kiedy mówisz: "Czuję się taki samotny"
BÓG ci mówi: "Nie opuszczę cię, ani nie pozostawię" Hbr13,5

Kiedy mówisz: "Ja sobie z tym nie poradzę"
BÓG ci mówi: "Wszystko możesz w Tym, który cię umacnia" Flp14,3

Kiedy mówisz: "Nie zasługuję na wybaczenie"
BÓG ci mówi: "Ja ci przebaczam" 1J1,9:Rz8,1

Kiedy mówisz: "Boję się..."
BÓG ci mówi: "Nie lękaj się, jestem z tobą" Iz41,10

Kiedy mówisz: "Jestem taki zmęczony"
BÓG ci mówi: "Ja dam ci ukojenie" Mt11,28-30

Kiedy mówisz: "Nikt mnie nie kocha"
BÓG ci mówi: "Ja kocham ciebie" J3,16:J13,34

Kiedy mówisz: "Nie wiem jak iść"
BÓG ci mówi: "Pouczę cię i wskażę drogę, którą pójdziesz..." Ps32,8

Kiedy pytasz: "Która droga zaprowadzi mnie do Boga?"
Bóg ci mówi: "JEZUS CHRYSTUS, mój Syn umiłowany w Nim pokładaj nadzieję"

PISMO ŚWIĘTE jest kluczem do zrozumienia życia.


"Jeśli Bóg dopuścił, że dzisiaj cierpisz, to tylko dlatego, że powstanie z tego dobro, o którym ty dziś jeszcze nie wiesz". Kard.S.Wyszyński

wtorek, 6 października 2015

harry potter opętanie

Harry Potter -opętanie  Egzorcysta z Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej opowiedział o opętaniu, na jakie skazuje się człowiek przez lekturę książek o "Harrym Potterze". - Pamiętam osobę, która pewnie sama była zniewolona, dlatego kropla wody święconej, która spadła na nią z kropidła - gdy rozpoczął się obrzęd egzorcyzmu - okazała się tak ciężka, że niemal wgniotła ją do wnętrza dużego, solidnego fotela, na którym akurat siedziała - wspomina egzorcysta, ks. dr Wiesław Jankowski.
Ksiądz Wiesław Jankowski, egzorcysta w Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, w wywiadzie dla miesięcznika „Egzorcysta”, mówi o tym, jak pomaga ludziom opętanym przez szatana. Bo - jak mówi ksiądz - „szatan, choć woli być nierozpoznanym, czasami traci nerwy i staje się widocznie zuchwały i bezczelny”. Wtedy do akcji wkracza egzorcysta spiesząc z pomocą osobom „demonicznie dręczonym”.
Ks. Jankowski jest wykładowcą Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomiankach pod Warszawą i z jego pomocy korzystają więc także studenci. – Pamiętam egzorcyzm, o który poprosiła studentka, korzystając z przerwy w wykładach - opowiada ksiądz. – Wystarczyło czterdzieści pięć minut manifestacji demonicznej sprowokowanej egzorcyzmem, samej modlitwy i nastąpiło czasowe uwolnienie. Po modlitwie dręczona osoba spokojnie poszła na wykład.– Zdarzały się też osoby szukające pomocy, które przyjeżdżały do nas z Niemiec, a nawet z Izraela. Pamiętam osobę z Niemiec - wspomina ksiądz - u której samo przebywanie w towarzystwie opertorki okultyzmu i nieunikniona rozmowa z nią wywołalo niedomagania ruchowe, które ustąpiło natychmiast po egzorcyźmie.

Coraz większa liczba młodych ludzi popada w rozmaite zniewolenia. Jedna z tego przyczyn to dążenie, by być na topie, spróbować życia, jak ono smakuje, doświadczalnie. Przyczyną tego, wg ks. Jankowskiego, jest także okultyzm, bo, jak twierdzi, nawet lektura „Harry'ego Pottera” może wywołać złe skutki.

- Pamiętam osobę, która pewnie sama była zniewolona, dlatego kropla wody święconej, która spadła na nią z kropidła - gdy rozpoczął się obrzęd egzorcyzmu - okazała się tak ciężka, że niemal wgniotła ją do wnętrza dużego, solidnego fotela, na którym akurat siedziała. Oprócz z pewnością niesatysfakcjonujących relacji w tej rodzinie nie potrafię do dziś wskazać innej przyczyny jej przykrych dręczeń niż lektura wszystkich tomów „Harry'ego Pottera” - mówi egzorcysta.

Trzeba, by rodzice byli pierwszymi powiernikami sekretów, marzeń i obaw własnych dzieci. Wtedy szatan będzie miał mniejsze szanse...

poniedziałek, 5 października 2015

Dotyk Anioła: Przeznaczenie W pewnym lesie rosły ...

Dotyk Anioła: Przeznaczenie W pewnym lesie rosły ...: Przeznaczenie W pewnym lesie rosły trzy drzewa, każde z nich miało jakieś marzenie. Pierwsze z nich chciałoby zrobion...
Przeznaczenie W pewnym lesie rosły trzy drzewa, każde z nich miało jakieś marzenie. Pierwsze z nich chciałoby zrobiono z niego dużą i piękną skrzynie, w której przechowywano by cenne skarby oraz klejnoty. Drugie pragnęło być wielkim i wspaniałym statkiem, w którym pływałyby ważne osobistości. Trzecie marzyło o tym, by urosło tak wysokie, żeby sięgnąć nieba, by być jak najbliżej Boga.

Drzewa rosły sobie beztrosko, do czasu.... Pewnego dnia przyszli drwale i ścięli je. Pierwsze dwa drzewa były szczęśliwe, miały nadzieje, że zostaną tym, czym sobie wymarzyły, trzecie straciło nadzieję, że jego marzenie się spełni. Zabrano je do tartaku.

Pierwsze drzewo okazało się być za słabe na to, by móc stać się statkiem i zostało tylko małą łódką. Drugie ścięto za wcześnie, więc nie urosło tak wysokie jak chciało, zrobiono z niego krzyż. Z trzeciego nie zrobiono wielkiej skrzyni na skarby, ale żłób.

Żadne z drzew nie było zadowolone z tego, co się z nim stało. Jednak po pewnym czasie zrozumiały sens tego, co zaszło.

W żłobie położono siano, a na nim małe dziecko, do którego przybywali zamożni goście, oddawali mu sześć i składali dary. Drzewo zrozumiało, iż złożono w nim największy skarb.

Do łódki wsiadło kilku ludzi i wypłynęło w morze. Podczas ich podróży rozpętała się ogromna burza, a wraz z nią sztorm. Drzewo myślało, że łódź tego nie wytrzyma, ale jeden z przebywających w niej ludzi powstał i uciszył burze. Drzewo, z którego była wykonana łódź zrozumiało, że na jego pokładzie przebywa najważniejsza osoba na świecie.

Krzyż wykonany z trzeciego drzewa umieszczono na wysokiej górze i ukrzyżowano na nim człowieka. Gdy ta osoba zmarła zapanowała ciemność i rozpętała się burza. Drzewo zrozumiało, że jest tak blisko Boga, iż bliżej już być nie może.

Tak oto te trzy drzewa pomimo tego, iż ich losy nie potoczyły się według marzeń osiągnęły swój wymarzony cel.

Musimy wiedzieć, że Bóg ma wobec każdego z nas jakieś plany. Mimo tego, że czasami mamy wątpliwości czy to jest tym, co nam się wymarzyło, pamiętajmy, że Bóg najlepiej wie, co jest nam naprawdę potrzebne.

niedziela, 4 października 2015

Dotyk Anioła: Po wypełnieniu prostego i pogodnego życia zmarła p...

Dotyk Anioła: Po wypełnieniu prostego i pogodnego życia zmarła p...: Po wypełnieniu prostego i pogodnego życia zmarła pewna kobieta i znalazła się natychmiast w długiej i uporządkowanej procesji osób, które ...
Po wypełnieniu prostego i pogodnego życia zmarła pewna kobieta
i znalazła się natychmiast w długiej i uporządkowanej procesji osób,
które przesuwały się powoli w stronę Najwyższego Sędziego.
Przesunąwszy się do połowy kolejki coraz bardziej przysłuchiwała się słowom Boga.
Słyszała jak Bóg mówił do kogoś:

-Ty, co pomogłeś, kiedy miałem wypadek na drodze i zawiozłeś mnie do szpitala,
wstąp do mojego Raju.

Potem mówił do kogoś innego:
-Ty, co bez żadnego zysku pożyczyłeś wdowie pieniądze,
wstąp, aby otrzymać wieczną nagrodę.

A potem znów:
-Ty, który wykonywałeś bezpłatnie bardzo skomplikowane operacje chirurgiczne,
pomagając mi przynosić wielu ludziom nadzieję, wstąp do mego Królestwa.

I tak dalej...
Uboga kobieta przeraziła się bardzo,
bowiem - choć wysilała się jak tylko mogła
- nie była w stanie przypomnieć sobie żadnego szczególnego dokonania
czy czynu w swoim życiu.
Przepuściła nawet kolejkę, by mieć więcej czasu na penetrowanie swojej pamięci,
ale nie wymyśliła niczego ważnego.
Pewien uśmiechnięty ale stanowczy anioł
nie pozwolił jej ponownie przepuścić długiej kolejki.
Z bijącym sercem i z wielkim strachem dotarła przed oblicze Boga.
Ogarnął ją natychmiast swoim uśmiechem.

-Ty, która prasowałaś wszystkie moje koszule... Dziel się moją Radością!

Czasem jest nam bardzo trudno wyobrazić sobie
rzeczy nadzwyczajne w sposób zwyczajny.

sobota, 3 października 2015


1. Szanuj każdego człowieka, bo Chrystus w nim żyje. Bądź wrażliwy na drugiego człowieka, twojego brata.

2. Myśl dobrze o wszystkich - nie myśl źle o nikim. Staraj się nawet w najgorszym znaleźć coś dobrego.

3. Mów zawsze życzliwie o drugich - nie mów źle o bliźnich. Napraw krzywdę wyrządzoną słowem. Nie czyń rozdźwięku między ludźmi.

4. Rozmawiaj z każdym językiem miłości. Nie podnoś głosu. Nie przeklinaj. Nie rób przykrości. Nie wyciskaj tez. Uspokajaj i okazuj dobroć.

5. Przebaczaj wszystko, wszystkim. Nie chowaj w sercu urazy. Zawsze pierwszy wyciągnij rękę do zgody.

6. Działaj zawsze na korzyść bliźniego. Czyń dobrze każdemu, jakbyś pragnął, aby tobie tak czyniono. Nie myśl o tym, co tobie jest kto winien, ale co Ty jesteś winien innym.

7. Czynnie współczuj w cierpieniu. Chętnie spiesz z pociechą, radą, pomocą, sercem.

8. Pracuj rzetelnie, bo z owoców twej pracy korzystają inni, jak Ty korzystasz z pracy drugich.

9. Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Otwórz się ku ubogim i chorym. Użyczaj ze swego. Staraj się dostrzec potrzebujących wokół siebie.

10. Módl się za wszystkich, nawet za nieprzyjaciół.

piątek, 2 października 2015

Dotyk Anioła: Każdy chrześcijanin jest odpowiedzialny za zbawien...

Dotyk Anioła: Każdy chrześcijanin jest odpowiedzialny za zbawien...: Każdy chrześcijanin jest odpowiedzialny za zbawienie drugiego człowieka... "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię"... To Słow...
Każdy chrześcijanin jest odpowiedzialny za zbawienie drugiego człowieka...
"Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię"...
To Słowa nie tylko do Apostołów...są one skierowane do każdego człowieka, który wierzy w Boga, który kroczy do Niego Drogą Przykazań...
wszystkich Przykazań, nie tylko niektórych.